Podstawy techniki ruchu wspinacza. Część II

W pierwszej części zajmowaliśmy się równowagą, jako podstawową techniką ruchu wspinacza. Teraz zajmiemy się innym aspektem techniki wspinania. Będzie trochę matematyki i fizyki, ale w zakresie szkoły podstawowej, więc chyba dla większości powinna być zrozumiała.

Pozycja bioder względem ściany.

I co tu widzimy? Czerwona kropka, to jak poprzednio (część 1 artykułu), środek ciężkości ciała. Wektor A1 (widzicie, że jest narysowany tej samej długości na obu zdjęciach?) obrazuje siłę ciężkości działającą na ciało wspinacza, bo przecież jest ona wielkością stałą. Zakładam, że nie przeniesiemy się w międzyczasie na księżyc :-).

Przyjmijmy, że wspinacz na zdjęciu waży 70 kG. Popatrzmy teraz na długości wektorów składowych A2 i A3 na zdjęciu lewym. Widać, że A2 jest mniej więcej 2 razy dłuższy niż A3, a zarazem A2 jest trochę krótszy niż A1 (wektor siły ciężkości). W sytuacji przedstawionej na zdjęciu oznacza to, że 70 kG „dzieli” się na dwie wielkości ok. 60 kG działające na nogi wspinacza i ok. 30 kG działające na ręce.

Tak, tak 30 i 60 daje razem 70 ! Bo musimy pamiętać, że mamy tu wektory sił, a nie liczby. Dokładne wielkości można wyliczyć z prostego wzoru znając kąt między wektorami, ale aptekarskiej dokładności tu nie potrzebujemy mówiąc o zasadach.

Lepiej jest stać niż wisieć.

Ręce pozostały na tych samych chwytach, ale nogi stoją znacznie wyżej (zdjęcie po prawej stronie), co spowodowało znaczną zmianę kąta podparcia pod jakim nogi działają na ścianę.

Jak przyjrzymy się wektorom to zobaczycie, że sytuacja jest teraz odwrotna. Wektor A2 opisujący siłę działającą na nogi jest dwa razy krótszy od wektora A3, czyli na ręce działa dwa razy większa siła niż na nogi.
Nasze nogi są przygotowane do unoszenia ciężaru ciała, bo robią to prawie od urodzenia, a i tysiące lat ewolucji miało tu niebagatelne znaczenie przygotowując nas do takiej sytuacji. Ręce już takiej cechy nie mają. Kto z Was „pochodzi” sobie choćby tylko pięć minut na rękach?

Spójrzmy raz jeszcze na zdjęcie z części pierwszej.

Widzimy tu, że ciężar jest w 100 % na nogach, oś ciała i wektor siły ciężkości się pokrywają. Ręce nie mają żadnego obciążenia.

Starajmy się więc stać na nogach, względnie w pionie, jeśli to możliwe oczywiście.

Nawet 90 letnia babcia może stać godzinę na prostych nogach w kościele, bo nie wymaga to od niej pracy mięśni nóg, ciężar przenoszą kości i stawy, mięśnie nie pracują.

Ćwiczenie:

Stańcie na ziemi swobodnie na prostych nogach, teraz zróbcie przysiad by uda były mniej więcej poziomo. Wytrwajcie w tej pozycji dłuższą chwilę (minuta, dwie, trzy?). Czujecie napięcie mięśni?
Co się dzieje z nogami. Wyprostujcie się i stańcie znów swobodnie czujecie, że możecie całkiem rozluźnić mięśnie nóg?

Nie sztuką jest zmęczyć się szybko, sztuką zaś jest nie męczyć się prawie wcale.

Ściana przewieszona, to teren gdzie wspinanie bez użycia rąk w zasadzie się nie uda (pomijam bardzo specyficzne drogi przewieszone, które da się z robić z jedną ręką).

Na zdjęciach powyżej mamy trzy pozycje ciała wspinacza. Zasadnicza różnica między nimi to odległość umownego środka ciężkości (czerwonej kropki) od powierzchni ściany.

Widzimy, że czym dalej od ściany odsuwają się biodra tym bardziej proporcje wektorów A3 i A2 ulegają zmianie. Na zdjęciu lewym wektor A3 jest wyraźnie dłuższy od A2 , na środkowym A2 jest już troszkę dłuższy niż A3, na prawym zaś zdjęciu A2 jest już co najmniej dwa razy dłuższy niż A3.

Znaczy to, że siła jaką odczuwa ręka zmienia się ponad dwukrotnie. Czym bardziej odsuniemy więc biodra od ściany, tym mniej naszego ciężaru jest na nogach, a więcej wisi na rękach (ręce).

Starajmy się więc w przewieszeniu trzymać nasze biodra dosunięte do ściany.

Nie jest to tylko i wyłącznie kwestia sił działających na ręce, jest w tym jeszcze ukryta druga istotna rzecz. Popatrzcie teraz na pozycję ręki, która trzyma chwyt powyżej głowy. Na zdjęciu lewym jest ona praktycznie pionowa , na drugim jest już trochę odchylona, a na trzecim znacznie ucieka od pionu.

Wektor A obrazuje tą samą siłę przyłożoną do chwytu pod różnym kątem (długość wektora jest identyczna). Wektor B zaś pokazuje składową poziomą i jej zmianę zależnie od kąta, w którym chwyt jest obciążany. Siła ta w zasadzie zdejmuje nam palce z chwytu.

Z czym się to wiąże? Poprawna technika wspinania to przede wszystkim właściwy kierunek obciążania chwytu. Trzymanie wygodnej klamy nie jest wielkim problemem. Każdy kto wspinał się kiedyś po oblakach zauważył, że zdecydowanie łatwiej jest z nich korzystać wysoko nad nami, a nie przy biodrze gdy przedramię jest ustawione prawie prostopadle do ściany. Oblak obciążany prostopadle do powierzchni zadziała optymalnie, równolegle do powierzchni nie zadziała w ogóle.

Czym bliżej więc mamy biodra przy ścianie, tym korzystniej będziemy obciążać chwyty i mniej siły rąk będziemy używać w trakcie wspinaczki.

Krzysiek Wróbel
Instruktor PZA
www.abcwspinania.info
www.kursywspinaczkowe.pl

Podstawy techniki ruchu wspinacza. Część II

One thought on “Podstawy techniki ruchu wspinacza. Część II

Comments are closed.